- Co znajduje się po drugiej stronie Gór Mglistych? – Spytałam
zaciekawiona. Często pytałam o rzeczy, które nie są mi tak naprawdę
potrzebne, ale jak mam okazję, to czemu nie?
- Musiałabyś się spytać Belli – Odpowiedziała po chwili namysłu klacz.
Pokiwałam tylko głową i podążałam za nią. Po chwili zorientowałam się,
że w istocie kieruje mnie w stronę Gór. Pod wpływem impulsu,
przyspieszyłam do galopu. Nagle po prostu ogarnęła mnie radość. Luna
chyba podchwyciła to jako wyzwanie.
- Która ostatnia u podnóży Gór Mglistych, jest szkapą! – Zawołała. Ja
tylko przyspieszyłam. Wyprzedzałam ją o może metr. Ta wzbiła się w
powietrze.
- Luna, masz coś na ogonie! – Krzyknęłam udając zaskoczoną. To dało mi
szansę wyprzedzenia jej. Po chwili dodałam na wszelki wypadek – I
proszę, biegnij normalnie.
Prowadziłam już o trzy metry. Ona dalej próbowała mnie dogonić. Finalnie
wygrałam o pół metra, lecz byłam wyczerpana. Śmiałam się cicho, a klacz
się przyłączyła.
< Luna? BW D: >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz