Członkowie SPD

Alfy:

*Autor: risque - dA
Imię: Prince (ang. Książę)
Płeć: Ogier
Wiek: 5 lat
Głos: Shawn Mendes (https://www.youtube.com/watch?v=VbfpW0pbvaU)
Stanowisko: Alfa
Rasa: Pegaz
Stado: Ponurej Doliny
Charakter: Prince jest wybuchowym koniem o, jak mi się wydaje, interesującej osobowości. Raz dostaje ataki śmiechu, a innym razem jego grobowa mina odpycha wszystkich wokół, nie wspominając o spojrzeniu. Mało sympatyczny, oschły i chłodny. W większości wypowiada się dość lakonicznie, omijając szczegóły. Nie często zdarza mu się prawić komplementy i raczej trzyma język za zębami. Nie chce otrzymywać pomocy, ani jej ofiarowywać. Uważa, że świetnie radzi sobie sam i nikt nie jest potrzebny mu do szczęścia. Może mu to się zmieni, kto wie? Dla niego zawsze jest wyjście z sytuacji. Może życzliwością nie grzeszy, ale inteligencją owszem. Nie jest typem chwalipięty, ale nie broni się też przed pochwałami. Umie ignorować nawet te konie, które zna. Zwykle nie zaczyna rozmowy, chyba że ma w tym jakiś interes. Niektórzy przezywają go Milczkiem i słusznie. Indywidualista nie przepadający za pracą w grupie. Nie nadaje się do długich rozmów, typu „Jak minął dzionek” i „Co będziesz robić jutro”. Takie pogawędki są według niego zbędne. Jest nieprzewidywalny i błyskawicznie wpada w zły humor, czy też złość. Nie należy go prowokować, bo nie wiadomo, jak to się skończy, a może różnie. Czasem Cię zignoruje, a innym razem wda się w bójkę. Podsumowując tego ogiera jednym zdaniem – Trudny orzech do zgryzienia.
Rodzina: Prince ją ledwo pamięta. Zapadł mu w pamięć tylko obraz matki, Eleny. Ojciec, Opal, zginął miesiąc przed narodzinami syna. Inną sprawą jest to, że urodził się w Stadzie Wschodzącego Słońca, które bez wątpienia było stadem dobrym… Czarne źrebięta uważało się tam za przeklęte. Więc wychowywał się sam, nie pamięta zbytnio rodziców. Jego przybieranymi rodzicami byli Naomy oraz Heban (owszem, tak się nazywał jego przyszywany ojciec).
Partner: Szuka, ale mu się nie śpieszy, szczerze mówiąc.
Historia: Prince, jak to było wcześniej wspominane, urodził się w dobrym stadzie – Stadzie Wschodzącego Słońca, gdzie kare źrebięta uznawano za przeklęte. Jego matka ukrywała go przed innymi i gdy jej zaufał i nauczył się wszystkiego, zaprowadziła go do lasu. Oznajmiła, że zaraz wróci. Ale nie, poleciała tylko do rejonów, które zamieszkiwało stado, bo gdyby ktoś dowiedział się, że urodziła karego ogiera… zostałaby skazana na karę śmierci. Chciała dobrze, ale sama nie poświęciła się dla dziecka. Ratowała po prostu własny tyłek. Gdy źrebak zorientował się, że matka go porzuciła, jego charakter zmienił się. Wszelka dobroć jakby z niego ‘wyparowała’. Stał się chamskim, nieufnym ogierem omijającym inne konie. Miał całkiem ciekawy żywot, jak na niespełna rocznego młodocianego ogiera. Przez trzy lata zdążył nauczyć się tego, co według niego w życiu było ważne. Znalazł sobie kawałek niezamieszkanej, ładnej ziemi i postanowił założyć stado. Stado Ponurej Doliny, którym będzie dowodził.
Moce:
- Umie „rozpłynąć” się, czy też jak kto woli, stać się niewidzialnym.
- Umie się teleportować. Nie musi znać nazwy miejsca, do którego chce się dostać, wystarczy jak je opisze.
- Jest nekromantą, czyli w skrócie przywraca dusze zmarłych do życia.
- W czasie złości, umie wywołać burzę, na co nie ma wpływu. Nie może też jej „odwołać”.
Steruje: Ashantell

* - dodatkowa opcja

Imię: Rose, jednak dużo koni zwraca się do niej Noire.
Płeć: Klacz
Wiek: 5 lat
Głos: Zara Larsson (https://youtu.be/tD4HCZe-tew)
Stanowisko: Alfa
Rasa: Pegaz
Stado: SPD
Charakter: Rose jest zamkniętą w sobie klaczą. Jak już się odezwie, oszczędza w słowach. Nie pokazuje swoich emocji na zewnątrz, tylko tłamsi je w środku. Zazwyczaj jest ukryta pod swoją ponurą maską, więc nie można poznać jej prawdziwej natury. Dla poznanych koni (a jest ich niewiele) jest bardzo towarzyska i rzuca uśmiechami na prawo i lewo.
Bardzo ciężko jest zdobyć jej zaufanie, czasem trwa to miesiącami, niegdyś latami a bywają przypadki że zaufania tej klaczy się nie zdobędzie.
Rodzina: Ojciec - Szron. Reszta rodziny pozostała dla niej nieznana..
Partner: Obecnie nie przewiduje żadnego związku. Nie dawno straciła ważną dla siebie osobę i nie jest gotowa na nowe znajomości..
 Historia: Rose wychowywała się pod skrzydłami swojego ojca, Szrona. Mieszkali przy wysokim dębie, po którym w tej chwili zostało tylko kilka spalonych gałązek.
Ojciec traktował ją jako przekleństwo od losu. Matka klaczy zaraz po narodzinach zostawiła ją ze Szronem, bez słowa wyjaśnienia.
Wychowywana była dosyć szorstką ręką, chociaż w tym przypadku, trafniejszym określeniem będzie szorstkim kopytem. Nauczyła się stawiać czoło przeciwnościom losu, ale nigdy nie zaznała uczucia bycia kochaną.
Kiedy miała zaledwie półtora roku, ojciec postanowił, że odetnie się od córki.
Wygnana przez rodziciela przez 2,5 roku przechodziła z miejsca na miejsce. Nigdzie jednak nie znalazła tego, czego szukała.
Moce:
- rozpętanie tornada,
- przywołanie burzy,
- niewidzialność,
- możliwość rozmowy ze zmarłymi.
Steruje: Reindeer.


Bety:

Imię: Abelard znany także jako King of Souls.
Płeć: Zdecydowanie jest to ogier.
Wiek: 3 lata 6 miesięcy
Głos: Avicii - Hey Brother (https://www.youtube.com/watch?v=6Cp6mKbRTQY)
Stanowisko: Beta
Rasa: Nie posiada pięknego rogu ani upierzonych skrzydeł więc to zwykły koń
Stado: SPD
Charakter: Abelard jest nieco zbyt złośliwy i zamknięty w sobie. Nigdy nie można odczytać jakie ma emocje bo jego pysk to kamienna maska. Strasznie ciężko złapać z nim kontakt bo jest nie ufny i wiecznie podejrzliwy wobec każdego. On sam często twierdzi że brak mu towarzystwa ale taki już ma charakter. Zapamiętaj sobie że nigdy do niczego go nie zmusisz i że w walce jest on bezlitosny.
"Odwaga to nie brak strachu, lecz panowanie nad nim"
Nie boi się głośno mówić o tym co uważa i jest w stanie zapanować nad strachem. Chcecie wiedzieć czego się boi? Kaczek. Nikt nie wie dlaczego ale Abelard panicznie boi się właśnie kaczek.
Rodzina:
Matka - Soul
Ojciec - Spirit
Siostra - Lilith
Brat - Demon
Partner: Kto wie czy kiedyś Abelard się nie zakocha?
Historia: Urodził się jako ten środkowy. Starszy od brata i młodszy od wkurzającej siostry. Jego brat nazywał się tak naprawdę Lex ale był i jest demonem. Lilith... To imię kojarzy wam się zapewne z matką demonów ale w rzeczywistości siostra Abelarda zostać miała przyszłą władczynią tych stworzeń. Matka Abelarda faktycznie była duszą i jedynie jego ojciec był zwykłym koniem. W głowie Abelarda od samego początku siedział duszek imieniem Fair. Tak więc jego dzieciństwo nie było do końca normalne. Włóczył się z rodziną wszędzie gdzie się dało a gdy dorósł postanowił dołączyć do SPD. Teraz pisze na nowo swoją historię. Bez rodziny.
Moce:
*zmiana w ducha
*rozmowa z duchami
*zmiennokształtność
*wejście do krainy dusz
Steruje: Komunia03

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz